Autorzy: W.Matusik, K.Wachowska
Blisko 200-osobowa grupa młodzieży z ZSA-E w Weryni obejrzała sektakl o "Malutkiej Czarownicy". W rolę okropnej Ciotki Rum-Brum-Trach, wcieliła się ekonomistka z pierwszej klasy: Wiktoria Matusik, zdradzając publiczności swoje umiejętności artystczne.
Tak pisze o przygotowanich do występu:
Premiera odbyła się na początku grudnia 2016 r. w MDK w Kolbuszowej, ale próby rozpoczęliśmy już rok wcześniej. Przygotowania były bardzo trudne, bo ciągle ktoś nam przeszkadzał. Obok w sali, za każdym razem odbywały się zajęcia taneczne dla dzieci, którym towarzyszyła głośna muzyka. Jednak nie dawaliśmy za wygraną i spotykaliśmy się w każdy wtorek, aby ćwiczyć tekst, doskonalić nasze role oraz przełamywać wszystkie trudności. Mimo tego, iż to nie było moje pierwsze przedstawienie i powinnam radzić sobie z takimi prostymi zadaniami, niektóre rzeczy mi nie wychodziły… Nie poddawałam się, bo nikt z nas nie jest doskonały. Nawet przed samą premierą „złapała” mnie trema, ale jakoś sobie poradziłam. Wiem, że nawet zawodowym aktorom też to się zdarza.
Po odegraniu kilku spektaklów i otrzymanych opiniach, nieskromnie przyznam, że odbiór był pozytywny, czyli przedstawienie bardzo się podobało. Byłam zadowolona i z siebie, i z faktu, że godnie reprezentowałam moją nową szkołę!
Spektakl opowiada o Malutkiej Czarownicy, która marzy o tańcu na Łysej Górze wraz z bardziej doświadczonymi Czarownicami. Jednak jej kruk jest przekonany, że będą z tego kłopoty i nie myli się. Od razu opanowują ją wiedźmy, mszczą się na niej i wymierzają karę. Okazuje się, że musi ona wracać do domu trzy dni i trzy noce na piechotę. Gdy zmęczona dociera na miejsce, kruk zadaje mnóstwo pytań, ale nie domyśla się jeszcze wtedy żadnego podstępu. Dochodzi do tego, że musi stać się nagle dobrą czarownicą. Wszystkie jej godziwe czyny śledzi ze złymi intencjami Ciotka, która zapisuje wszystko co robi Malutka Czarownica. Na koniec dochodzi do Sądu, w czasie którego Ciotka wszystko wydaje Radzie Czarownic. Malutka znów jest ukarana, lecz całość się dobrze układa.
Tych, którzy jeszcze nie widzieli, serdecznie zachęcam do obejrzenia spektaklu i życzę miłych wrażeń.
Fot. MDK w Kolbuszowej, Magdalena Małaczyńska Zdjęcia