E-nauczanie to dla nas wszystkich nowe i trzeba przyznać trudne wyzwanie. Powoli jednak się odnajdujemy jak piszą w mailach uczniowie technikum żywienia i usług gastronomicznych w Weryni. Najważniejsze, że są chęci i zapał – bo jak twierdzą uczniowie bez szkoły i nauki byłoby jednak nudno. Po pierwszym miesiącu nauki on-line młodzież z Zespołu Szkół Agrotechniczno Ekonomicznych przyznaje, że pracy nie brakuje bo materiału jest naprawdę sporo, ale w końcu bez pracy nie ma kołaczy.
Jak wyglądają zdalne lekcje bloku żywieniowego w ZSA-E w Weryni…
Nauczyciele wraz z uczniami pracują zgodnie z obowiązującym planem lekcji. Każdy w swoim domowym królestwie stara się najlepiej jak potrafi, by zdalne lekcje i zdalna praca w przystępny i urozmaicony sposób pozwoliły przyswoić partie nowego materiału. Technik żywienia i kucharz to zawody, które w obecnej sytuacji idealnie realizują się w domowej kuchni, każdym salonie, a nawet w domowym ogrodzie. Uczniowie zakładając fartuszki mogą śmiało pokierować procesem przygotowywania smacznego domowego obiadu, zdrowych, wiosennych kanapek, apetycznych zakąsek i deserów. W tym zawodzie zaletą jest właśnie nauka przez praktykę, a pracy w kuchni przecież nigdy nie brakuje. Różnica w nauce zdalnego gotowania ma też dodatkową zaletę, dotychczas uczniowie byli oceniani tylko przez nauczycieli a obecnie potrawy i umiejętności kulinarne mogą ocenić również najbliżsi degustując przysmaki przygotowane w ramach zdalnych zajęć.
Nie można jednak tylko smakować bo przecież warto jeszcze zatroszczyć się o „zdrowie duszy” i wsparcie układu odpornościowego. Dlatego kolejnym bardzo ważnym aspektem w kształceniu uczniów z technikum żywienia i szkoły branżowej w zawodzie kucharz jest nabycie wiedzy z zakresu dietetyki i zasad racjonalnego odżywiania. Tym samym przygotowane potrawy będą zawsze pełnowartościowe, minimalnie przetworzone i będą korzystnie wzmacniać system odpornościowy.
A czas sprzyja ku temu, bo przecież wiosną budzi się wszystko do życia i na naszych talerzach na pewno pojawią się kiełki nasion zbóż, nowalijki i zielone warzywa będące źródłem najzdrowszych - naturalnych witamin. Zatem skoro czasu nam nie brakuje, zamiast burgera z „Maca” czy batonika z automatu, nasi młodzi żywieniowcy zaproponują na zdrowie „jaglane kuli mocy”, które na pewno poprawią każdemu samopoczucie dostarczając pozytywnej energii. Warto przypomnieć, że kasza jaglana odradza się w kuchni polskiej właśnie dzięki swoim prozdrowotnym właściwościom, bogactwu witamin z grupy B, krzemionce i minerałom, które stoją na straży sprawnego systemu odpornościowego.
„Kulki jaglane”
Składniki:
100 g kaszy jaglanej
50 g masła lub masła roślinnego (wersja wegańska)
50 g cukru kokosowego, erytrytu, ksylitolu lub innego słodziwa
50-100 g pokruszonych herbatników
100 g wiórek kokosowych
ok. 30 szt. papilotek na trufle
Wykonanie:
Kaszę po opłukaniu przelaniu wrzątkiem ugotować i wystudzić. Masło utrzeć ze zmielonym na puder cukrem, herbatniki zblendować z połową wiórek kokosowych. Do masła wsypywać na zmianę kaszę i herbatniki ucierając mikserem lub pałką w makutrze. Z masy formować małe trufle i po obtoczeniu w pozostałych wiórkach kokosowych mocno schłodzić.
Do środka można włożyć migdała na szczęście, trufle będą jak rafaello. Jedna trufelka ma ok. 50 kcal.
Życzymy smacznego i pozytywnego nastawienia do gotowania.
Autor: Monika Serafin